Jak się ma zawodowy boks w Polsce?
Z roku na rok dyscyplina jaką jest boks cieszy się w naszym kraju coraz większym zainteresowaniem. Mamy kilku bardzo dobrych pięściarzy, którzy odnoszą sukcesy na arenie międzynarodowej.
Fani lubią ich oglądać poprzez choćby transmisje live w telewizji, czy internecie. Jednakże czy faktycznie możemy mówić tutaj o jak najbardziej obiecujących prospektach? Od czego w ogóle zaczęła się ta fascynacja boksem polskich kibiców?
Na początek Gołota
Andrzej Gołota jest niewątpliwie wielkim talentem bokserskim, jednakże w 3 walkach o tytuł po prostu sobie tą szansę na własne życzenie zaprzepaścił. Był niewątpliwie bardzo utalentowany, jednakże w walkach, gdzie szło o wielką stawkę po prostu „spalał” się pod względem psychicznym. Najprawdopodobniej nie wytrzymywał ogromnej presji, która na nim ciążyła i zaczynał robić bliżej niezrozumiałe rzeczy, które prowadziły w jednej z walk do dyskwalifikacji. Jednakże patrząc na cała jego karierę, to nie da się ukryć, że na jego walki codziennie wcześnie rano w Polsce wstawała cała rzesza ludzi. Chcieli zobaczyć, jak ich rodak wygrywa i przynosi chlubę naszemu narodowi. W niektórych walkach coś się czasami psuło, jednakże zdecydowana większość pojedynków była godna uwagi i do dzisiaj są wymieniane, jako jedne z najbardziej emocjonujących.
Tomasz Adamek
Można powiedzieć, że Andrzej Gołota doczekał się godnego następcy, jaki był niewątpliwie Tomasz Adamek. Przez kilka kolejnych lat po tym, jak Gołota zakończył karierę, to właśnie Tomek dawał polskim kibicom bokserskim wiele radości. Szczególnie pasjonujące były jego walki w kategorii cruiser, którą niejako mógł zdominować. Niemniej jednak, on w pewnym momencie zdecydował się przenieść do kategorii ciężkiej. Zadecydowały tutaj nie tylko względy czysto sportowe, ale również finansowe, bowiem w wadze ciężkiej wynagrodzenia dla dobrych bokserów były naprawdę wysokie. Niestety tutaj już nie szło tak dobrze i od momentu zmiany trenera wszystko zaczęło się rozsypywać. Można powiedzieć, że Tomek stopniowo utracił swój największy atut, którym była szybkość. W wadze ciężkiej trzeba było również siły ciosu, której Adamkowi brakowało. W tym roku postanowił zakończyć karierę po przegranej przez nokaut z rąk Moliny. Jednakże, czy to było faktycznie ostatnie jego słowo?
Oczywiście mamy jeszcze Artura Szpilkę, czy Mateusza Masternaka, ale tutaj na wyniki trzeba nieco dłużej poczekać, bowiem oni dopiero rozpędzają swoje kariery. Miejmy nadzieję, że dostarczą nam nieraz wiele emocji.